niedziela, 13 listopada 2016

Od Fanty do Diany

Prawdę mówiąc miałam ochotę olać waderę, zwinąć się w kłębek na ziemi i zasnąć ponownie, ale powstrzymywało mnie to dziwne uczucie, że skądś ją znam. Rozejrzałam się do o koła i zauważyłam ślady.
-Patrz - powiedziałam.
Poszłyśmy razem za śladami i po dłuższej chwili znalazłyśmy waderę. Leżała na ziemi, chyba spała. Zaczęłyśmy się do niej podkradać.  

<Diana?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz