-Tak. Przynieś mi też coś.
Poszedłem w stronę lasu. W sumie Dias nie powiedział co mam mu przynieść więc równie dobrze mogę dać mu kamyka. Upolowałem sobie sarnę i zacząłem ją jeść. Po skończonym śniadaniu zacząłem wracać. Złapałem dla Diasa kilka królików. Podzieliłem się z przyjacielem śniadaniem.
- Nie uwierzysz co powiedział mi Sewi - zaczął Dias.
-Co?
-Wie gdzie jest lampa z dżinem.
-Niech zgadnę. W górach?
-Nie - wtrącił się Sewi. - Wiem dokładnie gdzie jest.
-To czemu jeszcze po nią nie idziemy? - zapytałem.
<Dias?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz