-Czemu jesteś taka smutna?- zapytał.
-Boje się o córkę.
-Ty masz córkę?
-Naprawdę nie jest moja. Przygarnęłam ją kiedy była jeszcze mała.
-Na pewno nic jej nie jest.
-Mam nadzieje.
-Cii - powiedział Sle - Słysze kogoś.
W ciszy nasłuchiwaliśmy. Słyszałam coś co przypominało dźwięk kopyt. Sle cicho podszedł do linii drzew. Ja i Els zrobiliśmy to samo. W tedy za drzew wyskoczył jeleń, a za nim wilki, które wpadły na nas. Dosłownie. Jedna z wader przewróciła mnie i obie wylądowałyśmy na ziemi. W tedy zobaczyłam, że to była Akira!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz