środa, 21 września 2016

Misja 1 Waser cz.42

Wybiegłem za krzaków wpadając na szarą waderę. Pod nami las się palił. Wszystko stało w ogniu. Czułem, że to wina kogoś z watahy. Tsube i Terra chyba też tak myśleli. Odłożyliśmy wszystko na potem i pobiegliśmy do jaskini w której ostatnio widziałem resztę. Wilczyca, jak się później dowiedziałem Stream, poszła z nami. Kiedy dobiegliśmy zobaczyłem nie tylko Dianę i Diasa, ale i młode alfy. Odetchnąłem z ulgą. Był już wieczór więc nigdzie więcej nie wychodziliśmy. Poza tym zaczęło padać. Po czasie rozpętała się prawdziwa burza. Rano mieliśmy zacząć szukać reszty. Nie miałem ochoty wypytywać Terry o to co się dzieje. Leżeliśmy koło siebie nie odzywając się. Tsube i Stream siedzieli trochę dalej. Chyba zaczęli się dogadywać. Stream nie powiedziała jeszcze oficjalnie czy zostanie z nami, ale chyba zastanie. Było by fajnie zwłaszcza, że wydawała się naprawdę fajna. Następnego dnia pogoda była naprawdę piękna. Ruszyliśmy na poszukiwania reszty stada.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz