Nie miałam pojęcia gdzie jest Charli, a Valixi poszła gdzieś z Rose, więc postanowiłam pochodzić gdzieś sama.
Chodziłam pomiędzy wilkami bez celu, w tedy zobaczyłam najprzystojniejszego basiora jakiego w życiu widziałam.
Miał gładką szaro brązową sierść, która lśniła w blasku wieczornego słońca. Postanowiłam podejść i zagadać.
-Cześć -powiedziałam-jestem Ifus.
-Tawer. Miło Cię poznać.
-Czym się zajmujesz w stadzie?
-Jestem wojownikiem, a ty?
-Młodą alfą.
-Nieźle, niedługo będziesz żądzić watahą.
-Może, mam dwie siostry.
-Ooo. To duża konkurencja.
-Tak, ale na razie rodzice żądzą.
-Rozumiem. Mój ojciec miał szansę stać się alfą, ale jego rodzice woleli wujka- powiedział i wskazał na alfe,który rozmawiał z Ojcem o zbliżającym się polowaniu.
-Trochę szkoda.
-Ojciec strasznie się wkurzył, zwłaszcza że to on jest starszy.
-Wiek ma znaczenie?
-Niby nie ale wiesz jak to jest.
-Wiem. Ja z siostrami jesteśmy w tym samym wieku.
-Gdzie właściwie są twoje siostry?
-Valixi siedzi tam przy Rose, a Moon nie widzę.
-Acha, ja mam siostrę, ale też nie wiem gdzie jest.
-Może poszła na polowanie?
-Ona na polowanie? Nie sądzę.
-Skoro tak mówisz.
-To nie jest zajęcie dla niej. Twoje siostry polują?
-Ja i Valixi nie, ale Moon czasami namawia ojca żeby ją zabrał. Lubisz polować?
-Tak.
-To czemu nie idziesz z innymi?
-Polowanie w dużej grupie to nie dla mnie. Ja mogę chodzić, ale z kimś.
-Z chęcią bym z tobą poszła gdyby umiała.
-Jak chcesz mogę Cię kiedyś nauczyć.
-Z chęcią. Wiesz zawsze chciałam pójść, ale...
-A kim jest ta wadera?
Popatrzyłam w tamtym kierunku. Razem z wilkami, które wróciły z polowania szła Można. Była cała w liściach, a pysk miała cały w krwi.
-To moja siostra, Moon, a co?
-Jest piękna.
Powiedział i odszedł zostawiając mnie samą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz