niedziela, 28 sierpnia 2016

Od Moon znalezienie towarzysza 2/3

 Wybiegł na polane. Zrobiło się już ciemno, ale to nie było ważne. Ważne było to co leżało prze demną.
 Był to smok, a właściwie smoczyca. Była wielka. Miała różowe łuski i wielkie skrzydła. Wyglądała na ciężko ranną. Postanowiłam się nią zaopiekować.
Zabandażowałam jej rany i przyniosłam jedzenie i picie, ale nadal była za słaba, żeby wstać, a ja musiałam wracać. Postanowiłam wróci do niej jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz