Najpierw myślałem, że Diana zapomniała mi powiedzieć o tamtej wilczycy, ale ona jak widać nie wiedziała o niej. Kiedy ta próbowała uspokoić szczeniaka Akira bardzo zdziwiona moją obecnością opowiedziała nam jak jej pomogła.
-Zaproponowałam jej, żeby dołączyła, a ona się zgodziła-zakończyła Akira.
-Zaprosiłaś obcą waderę do stada-zapytałem.
-No tak, ale ona nie ma stada, sama sobie nie poradzi.
-W takim razie niech zostanie. Pójdę się jej przedstawić-powiedziała Diana.
Zostałem sam z Akirą. Popatrzyła się na mnie .
-Co?-zapytałem.
-Powiedziałeś jej?
-Co komu powiedziałem?
-Dianie, że ją kochasz.
-Z kąt o tym wiesz?
-To widać.
-Wcale, że nie.
-Dobra, Wendi mi powiedział.
-A to wredny papla.
-Przestań, lepiej powiedz czy jej to powiedziałeś.
-Tak.
-I co ona na to?
-Nic.
-Jak to nic?
-No nic.
-Bo wiesz ty też się jej podobasz.
-Serio?
-No jasne. Cały czas o tobie mówiła. O patrz wracają.
Diana i ta nowa szły w naszym kierunku. Pomiędzy nimi dreptał szczęśliwy już szczeniak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz