Kesa przyszła do mnie w nocy, żeby powiedzieć, że Diana rodzi. Teraz biegłem ile sił w łapach do jaskini Akiry. Kesa biegła za mną, trochę wolniej. Był środek nocy. Sierp księżyca świecił jasno jak nigdy. Wpadłem do jaskini, gdzie siedziała Akira. Koło niej leżała Diana, a obok niej leżały 3 małe szczeniaki. Wszystkie były biało niebieskie, ale jedna była ciemniejsza, prawie czarna. Nigdy nie byłem bardziej szczęśliwy. Akira i Kesa też były zachwycone.
-Ifus i Valixy-powiedziała Diana.
-A trzecia?-spytałem.
-Nie wiem. Do czego jest podobna?
Spojrzałem na małą wilczyce, a potem poza jaskinie. Światło księżyca wpadało do jaskini, a ja wiedziałem, że ta wilczyca będzie wyjątkowa.
-A co powiesz na Moon?
-Ślicznie.
Więc Valixy, Ifus i Moon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz