niedziela, 31 lipca 2016

Misja 1 Waser cz.4

Teren wznosił się i opadał. Cała wataha szła wolnym krokiem przed siebie. Nie działo się nic ciekawego, ale widoki były piękne. W końcu znaleźliśmy jaskinie i zrobiliśmy przerwę na noc. Wystawiliśmy warty na całą noc. Ja miałem mieć ostatnią, więc znalazłem sobie wygodne miejsce i zasnąłem. Śniło mi się, że chodzę po lesie. Było dość ciemno. W tedy coś zobaczyłem w krzakach, poszedłem tam i zobaczyłem mojego wujka. Szarpał się z jakąś bestią, a potem znikną. Bestia rzuciła się na mnie. Ja uciekałem. Sen był bardzo realistyczny i straszny. W tedy obudziła mnie Akira.
-Twoja kolej na wartę-powiedziała.
Poszedłem bliżej wyjścia z jaskini. Szamanka zasnęła na moim miejscu, a ja stałem i słuchałem. Było dość spokojnie do czasu aż nie usłyszałem wołania. Na początku nie wiedziałem o co chodzi, ale kiedy się wsłuchałem rozpoznałem, że to wołanie o pomoc. Poszedłem w tamtą stronę nie myśląc, że miałem pilnować reszty. Poszedłem dalej w las i zobaczyłem dół. W środku siedziała jakaś wadera próbując się wydostać. Pomogłem jej się wydostać. Trochę potem pogadaliśmy. Wadera nazywała się Terra i pochodziła z wędrownej watahy. Bardzo ją polubiłem, ale musieliśmy się pożegnać, bo jej wataha mogła w każdej odejść. Wróciłem do jaskini, na szczęście nikt nie  zauważył mojego zniknięcia.
a to jest Terra                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz