Mimo, że nie dawałyśmy rady dogonić wadery to miałyśmy przewagę. Tyle chodziłyśmy po tym lesie, że znałyśmy go na pamięć. Szybko ustaliłyśmy plan i na skrzyżowaniu dwóch ścieżek rozdzieliłyśmy się. Ja biegła dalej za waderą, a Diana pobiegła skrótem. Dalej nie było gdzie skręcić, więc jeśli wszystko pójdzie dobrze Diana zabiegnie jej drogę. Plan się udał. Kiedy ja pędziłam za wilkiem, moja koleżanka wybiegła naprzeciwko niej zastępując jej drogę. Obca wadera wpadła na nią i obie się przewróciły. W tym czasie zdążyłam dobiec. Ja zastąpiła jej jedną stronę w którą mogła by uciec, a Diana drugą. Krzaki po obu stronach drogi były tak gęste że nie dało się przez nie przejść.
-Kim jesteś? - Zapytała Diana.
-Nie twoja sprawa.
Od razu wiedziałam, że będzie wrogo do nas nastawiona.
<Diana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz